Joanna Krężelewska

Zostań gwiazdą rocka. Wirtualnie

Pobranie gry jest bezpłatne - na androida ze sklepu Google, na peceta - ze strony www.rock-factory.eu Fot. Radosław Brzostek Pobranie gry jest bezpłatne - na androida ze sklepu Google, na peceta - ze strony www.rock-factory.eu
Joanna Krężelewska

W Rock Factory grają już setki młodych Anglików. Teraz dostępna jest już polska wersja językowa gry komputerowej, którą wymyślił koszalinianin.

Rock Factory, czyli Fabryka Rocka, to gra komputerowa, która pozwala założyć i prowadzić wirtualny zespół rockowy. Po pierwszych komentarzach graczy pewne są dwie rzeczy - zabawa jest przednia, a sprytnie przemycona część edukacyjna uzbraja gracza w praktyczną i potrzebną wiedzę z zakresu przedsiębiorczości. Tylko dlaczego najpierw można było grać w nią na Wyspach Brytyjskich, skoro za projektem stoi nauczyciel z Koszalina?

Inspiracja Black Sabbath

Pomysł na grę zrodził się w głowie Czesława Zdrojewskiego, szefa Stowarzyszenia Krzewienia Kultury Muzycznej Fraza. Pan Czesław od lat uczy gry na gitarze. Elektryczna, akustyczna, klasyczna - pomaga oswoić i ujarzmić każde „wiosło”. A chętnych do nauki nie brakuje. Sporo osób bierze też udział w imprezie, która jest wizytówką Stowarzyszenia - Bałtyckim Festiwalu Gitary Elektrycznej. - Zauważyłem, że młodzi muzycy bardzo chętnie zakładają swoje zespoły. Z różnym skutkiem. Od strony muzycznej wygląda to tak, że mają moc rewelacyjnych pomysłów, świetne kompozycje, ale gorzej radzą sobie z podejściem menedżerskim. A zespół muzyczny to przecież mikroprzedsiębiorstwo - mówi Zdrojewski.

Sam z wykształcenia jest ekonomistą. Zauważył, że choć dzieciaki mają w szkołach lekcje przedsiębiorczości, najczęściej nie błyszczą zdobytą na nich wiedzą i praktycznymi umiejętnościami. - Chociaż lider bandu taką wiedzę mieć powinien - przekonuje gitarzysta. - Zresztą przyda się ona w każdej innej dziedzinie biznesu.

Inspiracją dla Czesława Zdrojewskiego była książka „Louder Than Hell ”, która pokazuje kariery wielu zespołów na przestrzeni dekad. Wśród nich Black Sabbath. - Najpierw nie odnosił żadnych sukcesów. Po godzinnej próbie w pubie muzycy zaczynali imprezowanie i nic z tego nie wynikało. Więcej czasu bawili się, niż pracowali nad repertuarem. To się zmieniło, kiedy dwóch członków zespołu pojechało do Londynu, by grać w zespole Jethro Tull. Wrócili i przeszczepili podejście z Jethro. Tam muzycy przychodzili do pracy na godz. 9 i pracowali 8 godzin. Jak w każdej pracy. W Black też tak zaczęli. Praca nad warsztatem, regularne próby, rozwój w wielu kierunkach - to droga do sukcesu - opisuje koszalinianin.

Pan Czesław widział, że młodym brakuje wiedzy, jak planować karierę, radzić sobie z wieloma aspektami formalno-prawnymi. - Trzeba na przykład wiedzieć, co to są prawa autorskie. Trzeba chronić swe kompozycje. Przede wszystkim trzeba umieć radzić sobie z kosztami. Kalkulować przychody. Zdarza się, że muzycy więcej wydają, niż są w stanie zarobić... - wylicza gitarzysta.

Współpraca z Evansem

O swoim pomyśle Czesław Zdrojewski opowiedział koledze z Anglii. Spotkali się w Birmingham przy realizacji innego muzycznego projektu. Adam Evans, właściciel szkoły Yamaha, inicjatywie przyklasnął. Zauważył, że z dokładnie takimi samymi problemami borykają się jego uczniowie. Też zakładają zespoły i też często... nie mogą one przetrwać. Panowie uznali, że chcą przekazać wiedzę na poziomie praktycznym, łącząc zabawę i naukę (education + entertainment = edutainment) na przykładzie zespołu muzycznego. I tak współpracę rozpoczęły Stowarzyszenie Krzewienia Kultury Muzycznej Fraza i Musically Minded Limited Birmingham Music School. Na projekt stworzenia gry komputerowej nauczyciele zdobyli dofinansowanie z Programu Unii Europejskiej Erasmus+ Młodzież - ponad 133 tys. euro. Konkurencja była ogromna. Komisja konkursowa wybrała tylko kilka spośród ponad stu projektów, a na pierwszym miejscu była gra Rock Factory.

Założenie jest takie - użytkownikom gry przekazane zostaną niezbędne informacje z zakresu przedsiębiorczości, które mają pozwolić graczowi utrzymać się wyłącznie z działalności muzycznej. Ponieważ wiedza ma charakter uniwersalny, zdobyte umiejętności mogą zostać przez korzystających użyte w przyszłości przy zakładaniu oraz prowadzeniu własnej działalności gospodarczej w dowolnej branży.

Produkcją gry zajęła się znana firma - Very Nice Studio z Gdyni. Projekt nadzorował dr inż. Walery Susłow z Politechniki Koszalińskiej Gra jest dostępna w dwóch wersjach językowych: angielskiej, która pojawiła się w październiku oraz od kilkunastu dni w polskiej. Pobranie gry jest bezpłatne - na androida ze sklepu Google, na peceta - ze strony www.rock-factory.eu.

150 wirtualnych tygodni

Na czym dokładnie polega fabuła gry? Otóż wcielamy się w rolę studenta ekonomii, który chce założyć zespół, ale brakuje mu na to pieniędzy. - Ojciec obiecuje mu gotówkę, ale stawia warunek - syn nie może zawalić studiów. Co jakiś czas musi więc podejść do egzaminów i zdać je. Za punkty akcji może kupować na przykład notatki. Trzy oblane egzaminy - gra się kończy - w pigułce przedstawia grę jej pomysłodawca. Czym są punkty akcji? - Gra zakłada 150 tygodni, oczywiście wirtualnych, prowadzenia zespołu. W każdym odcinku, w każdym tygodniu, mamy wyznaczoną liczbę punktów akcji na określone działania. Mogą być one związane z muzyką - próby, komponowanie, nagrania, występy publiczne. Komponent menagerski dotyczy rekrutacji członków zespołu, zatrudnienia menagera, inżyniera dźwięku, człowieka od promocji. Marketing to też wielki wachlarz akcji - od ręcznie robionych plakatów po wielką kampanię w całym kraju - wylicza Zdrojewski.

Jest ciekawie, a do tego przemycana jest ważna wiedza - co to jest rynek, popyt, podaż... A wszystko podlane pysznym muzycznym sosem - Adam Evans zadbał o ścieżkę dźwiękową do gry.

Koncerty i spotkania

Gra to finalny efekt projektu Czesława Zdrojewskiego. Oprócz jej utworzenia były wspólne spotkania, koncerty, organizacja w Polsce brytyjskiego kursu gry na gitarze elektrycznej pod nazwą Guitar Encounters. Spotkania z młodzieżą, z młodymi muzykami, były okazją do testowania pierwszych wersji gry i nanoszenia poprawek oraz sugestii. Jaki jest efekt ostateczny? Polecamy się przekonać i spełnić marzenie o własnym bandzie! Bo przecież... kto takiego nie miał?

Joanna Krężelewska

Rocznik 1983. Absolwentka Wydziału Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studentka psychologi na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 roku dziennikarka „Głosu Pomorza”, dziś „Głosu Koszalińskiego”. Na łamach dziennika relacjonuje przebieg procesów sądowych w sprawach karnych. Pisze o kulturze, sprawdza, co dzieje się w gminie Sianów i gminie Karlino. Na gk24.pl prowadzi magazyn poświęcony kulturze. Autorka książki „Historia pisana zbrodnią”, poświęconej najgłośniejszym procesom sądowym w sprawach karnych, które toczyły się przed koszalińskim sądem po II wojnie światowej. Nałogowo czyta, szczególnie kryminały i przepisy kulinarne. Uwielbia podróże, żeglowanie, wycieczki rowerowe, las i mokry nos psa Muffina.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.