Krzysztof Bednarek

Ważą się losy kardiologii w szpitalu w Drawsku Pomorskim

Puste krzesła pozostawiono dla tych, od których pomocy oczekiwano, a którzy na spotkanie do Drawska nie przyjechali - dla parlamentarzystów Fot. Krzysztof Bednarek Puste krzesła pozostawiono dla tych, od których pomocy oczekiwano, a którzy na spotkanie do Drawska nie przyjechali - dla parlamentarzystów
Krzysztof Bednarek

Mieszkańcy: - Posłowie przyjeżdżają do nas przed wyborami, a jak są potrzebni to ich nie ma. Poseł Stefan Strzałkowski: - Nic nie wiedziałem o spotkaniu. Gdybym wiedział to bym przyjechał.

Ważą się losy drawskiej kardiologii. Poniedziałkowe spotkanie w Centrum Sercowo-Naczyniowym pokazało, komu naprawdę zależy na tym, by placówka istniała i działała nadal, a komu jest to obojętne.

- Rok temu miałem zawał. Znalazłem się na kardiologii w Drawsku. Przeszedłem skomplikowaną operację. Po dwóch dniach stanąłem na nogi. Teraz ktoś chce nam zniszczyć ten szpital. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, żeby do tego nie dopuścić - apelował do uczestników Antoni Reut, mieszkaniec Drawska, społecznik.

- Mamy szpital o standardzie europejskim, który ratuje ludziom życie. I teraz to ma się zmarnować? To jest draństwo polityczne - nie krył oburzenia Karol Korczyński, prawnik, radny powiatu drawskiego.

- Przygotowałem na dzisiejsze spotkanie szereg pytań, które chciałem zadać dyrektorowi NFZ. Dlaczego go tutaj nie ma?- Lekarze odejdą, spółka NAFIS przeniesie sprzęt do innych swoich szpitali, a nam pacjentom z powiatu drawskiego pozostanie rozpacz - nie kryła zdenerwowania Stanisława Rak-Lisowska, dyrektorka przedszkola ze Złocieńca.

Andrzej Wnęk, prezes Zarządu Spółki Nafis wyjaśnił, dlaczego placówce w Drawsku grozi zamknięcie. - Od 3 lat pracujemy bez kontraktu z NFZ. Od lipca obniżone zostały wyceny procedur, a NFZ tylko częściowo refunduje nam koszty zabiegów ratujących życie.

Fundusz już przed spotkaniem rozesłał do prasy i zainteresowanych instytucji stanowisko, z którego jasno wynika, że żadnych nowych konkursów i nowych umów z na świadczenia zdrowotne w kardiologii na razie nie będzie.

- Jeżeli oddział kardiologiczny zostanie zamknięty, to będzie dramat dla mieszkańców. Musimy podjąć zdecydowane kroki. Tego oczekuje od nas społeczeństwo - mówił burmistrz Drawska Zbigniew Ptak. Ponieważ groźba likwidacji zawisła nad Centrum Sercowo- Naczyniowym, starosta zwrócił się o pomoc do parlamentarzystów do wojewody, marszałka województwa i dyrektora Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ. Nikt z nich nie pojawił się w Drawsku. Na spotkanie nie przysłali nawet swoich przedstawicieli.

- Zostaliśmy zlekceważeni i upokorzeni.

Jeżeli prezes NFZ nie chce się wybrać do nas, to my wsiądziemy do autobusów i wkrótce pojedziemy na rozmowę do Szczecina. I nie będzie to przyjemna rozmowa - odgrażali się mieszkańcy, którzy w poniedziałek licznie stawili się w Centrum Sercowo - Naczyniowym.

Dlaczego nie było parlamentarzystów?

Postanowiliśmy zapytać posłów z okręgu koszalińskiego, dlaczego nie pojawili się na spotkaniu w Drawsku? Mieszkańcy najbardziej oczekiwali obecności posłów PiS, bo to przecież Prawo i Sprawiedliwość od ponad roku samodzielnie sprawuje w kraju władzę i ma wpływ na podejmowane przez NFZ decyzje.

- Nie przyjechałem, ponieważ nikt na spotkanie do Drawska mnie nie zaprosił. Proszę nie oczekiwać ode mnie, że bez zaproszenia będę wchodził z kopytami w sprawy prywatnej spółki. Gdybym został zaproszony, to bym do Drawska przyjechał pomimo tego, że w poniedziałek mieliśmy posiedzenie komisji finansów na temat budżetu - powiedział nam poseł PiS Stefan Strzałkowski.

- Rozmawiałem na ten temat z koleżanką klubową posłanką Małgorzatą Golińską. Do niej zaproszenie z Drawska dotarło dopiero w piątek i nie mogła już odwołać wcześniej zaplanowanych spotkań. Słyszałem, że burmistrz Drawska Zbigniew Ptak i starosta Stanisław Kuczyński negatywnie wypowiadali się na temat naszej nieobecności. Jestem tym zbulwersowany. Przecież są telefony. Można było zadzwonić, zapytać.

Sprawdziliśmy. Stefan Strzałkowski rzeczywiście nie był zaproszony na spotkanie do Drawska - było to niedopatrzenie.

Do 10 innych parlamentarzystów zaproszenia za pośrednictwem poczty elektronicznej i faksów wysłane zostały w środę, 12 października. Dzień po spotkaniu w Drawsku burmistrz Ptak i starosta Kuczyński byli w Narodowym Funduszu Zdrowia w Szczecinie u dyrektora Dariusza Ruczyńskiego, by porozmawiać o możliwościach ratowania placówki. Uzgodniono, że odbędzie się kolejne spotkanie z udziałem przedstawicieli spółki NAFIS.

Krzysztof Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.