Zbigniew Marecki

W słupskim MZK zabrakło kierowców. Dlaczego?

Prezes MZK powiedziała nam, że 5 z 50 pojazdów nie obsługiwało swojej linii. Fot. Łukasz Capar Prezes MZK powiedziała nam, że 5 z 50 pojazdów nie obsługiwało swojej linii.
Zbigniew Marecki

W miniony piątek nie wszystkie planowe kursy obsługiwane przez MZK Słupsk zostały wykonane. Dlaczego?

O tym, że w piątek był problem z przejazdami autobusami na niektórych liniach obsługiwanych w Słupsku przez MZK, poinformowali nas czytelnicy oraz radna Anna Rożek.

- Wiem, że od dłuższego czasu w MZK jest problem z kierowcami. W piątek z tego powodu część autobusów nie wyjechała na trasę. Trzeba więc zacząć dyskusję o płacach kierowców - uważa radna Rożek.

Zadzwoniliśmy do sekretariatu Anny Szurek, prezesa MZK. Tam z panią prezes nas nie połączono. Zostaliśmy odesłani do Anny Szabłowińskiej, rzecznika prasowego MZK. Od niej także nie usłyszeliśmy żadnego wyjaśnienia.

- W tej sprawie proszę dzwonić do organizatora komunikacji - powiedziała pani rzecznik.

Zadzwoniliśmy więc do Marcina Grzybińskiego, który w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku odpowiada za organizację komunikacji publicznej w mieście. - Za chwilę napiszę kilka zdań - powiedział.

List jednak nie nadchodził, więc poprosiliśmy o wyjaśnienia wiceprezydenta Marka Biernackiego. Po tym telefonie oddzwoniła pani prezes Szurek i po chwili otrzymaliśmy jej wspólne oświadczenie z Marcinem Grzybińskim.

Czytamy w nim: "Bardzo przepraszamy wszystkich naszych pasażerów, którzy 1 września nie skorzystali z niektórych kursów autobusów komunikacji miejskiej. Taka sytuacja jest bezprecedensowa. Od wielu lat nie mieliśmy takich problemów z organizacją transportu. Wyniknęło to z sytuacji spotęgowanej bardzo wysoką absencją chorobową. W piątek 1 września na chorobowym było 10 procent załogi. To spowodowało, że rano na 50 autobusów, które powinny wyjechać, nie wyjechało 5. Niektóre kursy różnych linii nie zostały zrealizowane. Jest nam jako Organizatorowi i MZK, jako Operatorowi, bardzo przykro z tego powodu i od samego rana pracowaliśmy nad tym, żeby zminimalizować skutki tej sytuacji. Do pracy na liniach zostali zaangażowani wszyscy dostępni pracownicy Operatora. Sytuacja od godziny 10 zaczęła się normalizować. Bardzo przepraszamy za zaistniałe zdarzenie. Wszelkie informacje o bieżącej realizacji komunikacji można uzyskać pod numerami tel. 59 84 81 411 i 59 84 89 306".

Jak zbadał wiceprezydent Słupska Marek Biernacki, na piątkowe kłopoty MZK złożyło się kilka niekorzystnych przyczyn: urlopy, zwolnienia lekarskie sporej grupy pracowników oraz wyjście związkowców na pogrzeb Romana Giedrojcia.
- Od dłuższego czasu jest pewien problem z kierowcami. Byłoby inaczej, gdyby w MZK było ich kilku więcej. Gdy zaczęliśmy rozmawiać o zatrudnieniu kilku kierowców z Ukrainy, to podniósł się krzyk wśród związkowców - mówi wiceprezydent Marek Biernacki.

Z naszych rozmów z kierowcami wynika, że część z nich unika zatrudnienia w MZK, bo proponowane tam płace są stosunkowo niskie w stosunku do obłożenia pracą.

- Dlatego młodzi kierowcy wolą szukać zatrudnienia w innych firmach krajowych, albo wyjeżdżają na Zachód, głównie do Anglii, gdzie w firmach komunalnych oferuje się im o wiele lepsze warunki pracy i płacy - przekonuje jeden z rozmówców.

Zbigniew Marecki

Jestem dziennikarzem "Głosu Pomorza". Mieszkam w Słupsku. Zajmuję się codziennymi sprawami mieszkańców Słupska i regionu słupskiego. Interesują mnie ludzie, życie społeczne i polityczne, gospodarka, samorząd i historia regionalna.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.