Rafał Nagórski

Sypnęło medalami i gratulacjami. Wizytówki zasłużonych dla Koszalina

Sportowcy reprezentujący nasze miasto podczas igrzysk w Rio otrzymali nie tylko podziękowania, ale i nagrody pieniężne. Nagrody powędrowały też do rąk Fot. Radek Koleśnik Sportowcy reprezentujący nasze miasto podczas igrzysk w Rio otrzymali nie tylko podziękowania, ale i nagrody pieniężne. Nagrody powędrowały też do rąk trenerów
Rafał Nagórski

Lista zasłużonych dla Koszalina wydłużyła się o cztery nazwiska i nasz klub piłki ręcznej. Osobne podziękowania i gratulacje dla sportowców reprezentujących nas w Rio.

- Poprzez życzliwość i zrozumienie możemy razem tworzyć przyjazną rzeczywistość, która nikogo nie wyklucza - tymi słowami ksiądz Janusz Staszczak, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Koszalinie dziękował za medal „Zasłużony dla Koszalina”.

Ostatnia sesja Rady Miejskiej była okazją do podziękowań dla tych, którzy swoją działalnością budują pozytywny wizerunek miasta.

Ksiądz Staszczak doceniony został m.in. za to, że przywrócił sakralny charakter kaplicy św. Gertrudy i stworzył nowe Centrum Parafialne wraz z Kaplicą Jezusa Dobrego Pasterza. Był też inicjatorem Nagrody Ekumenicznej przyznawanej przez Oddział Polskiej Rady Ekumenicznej dla osób, które czynnie i z wielkim zaangażowaniem wspierają lokalne kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej.

Budowa Domu Opieki i Spotkań Ekumenicznych dla ludzi potrzebujących wsparcia w podeszłym wieku - to z kolei przedsięwzięcie, w które zaangażował się ksiądz Mikołaj Lewczuk, proboszcz Parafii Prawosławnej pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy. - Wszystko co robimy, robimy dla ludzi, ale przed nami jeszcze sporo pracy - mówił skromnie ksiądz Lewczuk, który jest również dziekanem dekanatu koszalińskiego, kapelanem Służby Więziennej, Szpitalnej, katechetą w szkołach podstawowych, gimnazjalnych i ponadpodstawowych, opiekunem studentów i młodzieży. W Koszalinie poza służbą kapłańską ksiądz Mikołaj Lewczuk bierze aktywny udział w działalności Oddziału Rady Ekumenicznej.

- Od miesiąca mieszkam już w Gdańsku, ale w Koszalinie zakochałem się od pierwszego wejrzenia. To miasto przynosi mi same pozytywne skojarzenia - mówił z kolei ksiądz prezbiter Sebastian Maria Niedźwiedziński, pastor Parafii Kościoła Ewangelicko - Metodystycznego, który od 2008 roku zaangażował się w działalność duszpasterską, ekumeniczną i kulturalno-społeczną. W 2015 roku został po raz trzeci z rzędu jednogłośnie wybrany na kolejną trzyletnią kadencję na przewodniczącego Oddziału Koszalińskiej Polskiej Rady Ekumenicznej mającej zbliżać do siebie ludzi różnych przekonań, narodowości oraz zwyczajów. Ksiądz Niedźwiedziński jest też głównym organizatorem od roku 2009 Ekumenicznych Spotkań Opłatkowych w Koszalinie, podczas których wręczane są Wyróżnienia Ekumeniczne za dostrzeganie i wspieranie roli i posłannictwa Kościołów. Rozwija też współpracę z Politechniką Koszalińską w ramach Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Politechniki Koszalińskiej.

Medalem uhonorowano też Klub Sportowy Piłki Ręcznej „Gwardia”, który obchodził niedawno 50-lecie istnienia. To dzięki zaangażowaniu osób działających w tym klubie na przestrzeni półwiecza piłkę ręczną uprawiało już kilka pokoleń koszalinian, łącznie około 4000 osób, a wychowankowie zdobywali medale w Mistrzostwach Polski w różnych kategoriach wiekowych.

Podczas uroczystości był też i akcent bardzo miły dla naszego redakcyjnego kolegi - Piotra Polechońskiego, który został wyróżniony za wieloletnią działalność na rzecz popularyzowania wiedzy o dalszej i bliższej historii miasta. - Dziękuję za to wyróżnienie nie tylko w imieniu własnym, ale także w imieniu tych wszystkich koszalinian, którzy mnie inspirowali, podpowiadali, dzielili się swoją wiedzą i wspomnieniami, a czasem konstruktywnie krytykowali. Sam niczego bym nie osiągnął - mówił Piotr po wręczeniu medalu, który zadedykował Jurkowi Grynkiewiczowi, społecznikowi i wielkiemu miłośnikowi historii Koszalina. - Wspierał mnie, gdy zacząłem pisać o koszalińskiej przeszłości i często wspomagał swoją wiedzą. Niestety, Jurek zmarł dziesięć lat temu, ale wierzę, że dzisiaj jest tutaj razem z nami, na tej sali - podkreślał.

Piotr Polechoński jest autorem szeregu publikacji o bliższej i dalszej historii Koszalina w ramach popularnego cyklu „Wieści koszalińskie”. W 2006 roku ukazała się jego pierwsza książka o przeszłości Koszalina i koszalinian - „Mój magiczny Koszalin”, a w 2010 roku druga - „Koszalin w magicznym zwierciadle”, a w 2011 roku trzecia - „Mój sen o Koszalinie”, w 2012 czwarta „Dawno temu w Koszalinie”. Kolejna książka - „Mój Koszalin. Powrót do przeszłości” - ukazała się w 20014 roku. Ostatnia książka z tej serii - „Koszalinianie. Zdarzyło się wczoraj” - została wydana niedawno, bo lipcu 2016 roku. Jest także autorem książki „Nasz kardynał. Biskup Ignacy Jeż”, która ukazała się w 2008 roku, w rocznicę śmierci koszalińskiego duchownego. To laureat dwóch nagród za odkrywanie lokalnej historii i jej popularyzację. W 2005 roku otrzymał „Koszalińskiego Orła Turystycznego”, a w roku 2014 wyróżniony został przez Koszalińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców „Gospodarni”.

Podczas sesji Rady Miejskiej w Koszalinie podziękowano też sportowcom reprezentującym nas na igrzyskach w Rio de Janeiro

Maciej Sochal ze Startu Koszalin zdobył złoty medal w finale konkursu rzutu maczugą podczas 15. Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Podopieczny Aleksandra Popławskiego i Ryszarda Fornalczyka, występujący w kategorii niepełnosprawności F32, potwierdził znakomitą w tym sezonie formę - w swej ostatniej próbie posłał maczugę na odległość 33 metrów i 91 centymetrów.

Robert Jachimowicz, 49-letni zawodnik Startu Koszalin, zdobył srebrny medal w rzucie dyskiem. Startując w kategorii niepełnosprawności F52, rzucił dysk na odległość 19 metrów i 10 centymetrów.

Grzegorz Lanzer zajął 8. miejsce w zawodach w kategorii do 65 kilogramów. W pierwszej próbie podniósł 170 kilogramów, co było jego najlepszym wynikiem.

Małgorzata Hołub biegła w finale igrzysk olimpijskich w sztafecie kobiet 4x400 m. Zajęła z koleżankami z drużyny 7. miejsce.

Rafał Nagórski

Pracę w dziennikarstwie zaczynałem w 2001 roku jako student… ekonomii. Kiedyś były specjalizacje tematyczne, dzisiaj ich już nie ma. Pracuję jako dziennikarz, redaktor, czasem jako wydawca. Pasja numer jeden to sport. Niemal wszystkie dyscypliny, ale z piłką nożną na pierwszym miejscu. Pasja numer dwa to podróże, przede wszystkim górskie wyprawy. W wolnym czasie próbuję zadbać o dobrą formę fizyczną.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.