Andrzej Flügel

Steinpol Ilanka górą, czyli liczy się to, co w sieci

Mecz Steinpolu Ilanki i Formacji Port 2000 był bardzo zaciętym widowiskiem. Fot. Mariusz Kapała Mecz Steinpolu Ilanki i Formacji Port 2000 był bardzo zaciętym widowiskiem.
Andrzej Flügel

Lubuskie trzecioligowe derby były bardzo ciekawym widowiskiem. Niespodziewanie triumfowali ambitni gospodarze.

Faworytem była Formacja, która walczy o zmieszczenie się w czołowej siódemce, dającej grę w przyszłym sezonie w tej samej klasie. Steinpol Ilanka nie ma już praktycznie szans by się w niej zmieścić, ale ambitni gospodarze zapowiedzieli że będą walczyć z każdym i do końca. I tak właśnie zrobili. Formacja miała problemy, bo już podczas rozgrzewki urazu doznał Kabir Ojikutu i trener Rafał Wojewódka musiał przestawić linię obrony.

Goście zaczęli bardzo dobrze, a gospodarze byli jakby przestraszeni. Już w 9 min błąd popełnił Michał Sucharek, piłkę przejął Krzysztof Sikora, który zagrał do Macieja Stefanowicza i było 1:0 dla gości. Potem Formacja spokojnie mogła trafić drugi raz, ale nie wykorzystała dwóch doskonałych okazji. Ilanka obudziła się i to jak! W 21 min z rzutu wolnego zacentrował Maciej Ossowski, a debiutujący w zespole Andrzej Pawłowski w trudnej sytuacji, naciskany przez obrońcę, pięknie trafił do siatki. Potem goście znów mieli okazję, ale Krzysztof Piosik ją zmarnował. Formacja miała lekką przewagę, wygrywała indywidualne starcia, ale gospodarze niwelowali to ambicją i zaciętością. W 31 min obejrzeliśmy najładniejszą akcję tego meczu. Pawłowski wjechał w pole karne Formacji, minął kolejnych rywali, znalazł się w sytuacji sam na sam z Robertem Kutą i z zimną krwią, precyzyjnie trafił do siatki.

Po przerwie goście rzucili się na gospodarzy. Uzyskali wyraźną przewagę, momentami nie schodzili z połowy Ilanki. Atakowali, strzelali, próbowali. W 86 min gospodarzy uratował słupek, a minutę później po strzale Stefanowicza, poprzeczka. Kilku zawodników próbowało pokonać Artura Tumaszyka, ale bezskutecznie. Od 70 min Formacja powinna grać w dziesiątkę. Piosik wyciął Dawida Mierzwę, faul był z tyłu, bez możliwości sięgnięcia piłki. Słabo prowadzący ten mecz pan Mariusz Kupczak pokazał sprawcy jedynie żółtą kartkę. Mierzwa zakończył spotkanie w karetce pogotowia, a pierwsze wstępne rozpoznanie mówiło o zerwaniu ścięgna Achillesa . Do końca meczu było bardzo gorąco, ale gospodarze dowieźli wynik. Z licznych sytuacji trzy punkty powinni zdobyć goście, ale liczy się to co w sieci...

Komentarze trenerów

Steinpol Ilanka Rzepin - Formacja Port 2000 Mostki 2:1 (2:1)
Bramki: Pawłowski 2 (20, 31) - Stefanowicz (9)

Steinpol Ilanka: Tumaszyk - Adamczewski, Chanas, Ostrowski, Sucharek - Siembida, Skrzyński (od 70 min Radkiewicz), Stefanowicz (od 64 min Mierzwa, od 70 min Sidorowicz), Ossowski - Pawłowski (od 83 min Nowaczewski), Żeno.
[b]Formacja Port 2000:[b] Kuta - Górski, Małecki, Skiba(od 86 min Żywucki), Iwan, Mycan (od 71 min Kaźmierowski) - Kruszyński, Sikora, M. Juchacz - Piosik , Stefanowicz.

Sędziował: Marcin a Kupczak (Drezdenko). Widzów 250.
Żółte kartki: Sucharek, Ossowski, Mycan, Kruszyński, M. Juchacz, Piosik.

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.