Śmieci schowamy pod ziemię

Czytaj dalej
Fot. Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic

Śmieci schowamy pod ziemię

Rajmund Wełnic

Już niebawem Szczecinek przeszło dwukrotnie - do 135 gniazd - podwoi liczbę swoich półpodziemnych koszy. Będzie to kosztować ponad 2 miliony złotych.

W szczecineckim ratuszu otwarto właśnie koperty z dwiema ofertami, jakie wpłynęły na budowę kolejnych 70 gniazd półpodziemnych pojemników na selektywnie zbierane odpady.Szczecinecka firma o krok od zwycięstwa Kosze półpodziemne to zwykle 3-4 kosze (ale są i gniazda z sześcioma pojemnikami) na śmieci komunalne, makulaturę, szkło i plastyk.

- Oferta konsorcjum firm Agrobaza z Mielca i Polskie Pojemniki z Krakowa opiewa na 3,255 milionów złotych, szczecinecka Wektra jest gotowa wykonać tę inwestycję za 2,258 milionów złotych - mówi Anna Mista, dyrektor wydziału komunalnego w magistracie.

Wybór wydaje się oczywisty, ale oferty muszą być jeszcze sprawdzone przed podpisaniem umowy. Tak czy inaczej to zadanie - rozłożone na dwa lata - praktycznie rozwiązuje w dużej mierze problem selektywnej zbiórki odpadów. W tym rozdaniu bowiem powstanie aż 70 gniazd koszy półpodziemnych. Dodajmy, że w trzech poprzednich inwestycjach tego typu powstało w Szczecinku łącznie 65 gniazd.

Będzie więc ich teraz aż 135, a przypomnijmy, że w całym mieście jest łącznie około 195 lokalizacji tradycyjnych pojemników na odpady zbierane selektywnie. Władze miasta zapowiadały ich sukcesywną wymianę. Nie wszędzie półpodziemne pojemniki mogą stanąć, można więc uznać, że system odbioru śmieci już w dużej mierze się bardziej nie rozrośnie.

Inni już naśladują Szczecinek

Doświadczenia Szczecinka w budowie systemu są pozytywne. Estetyczne i ukryte pod ziemia kosze sprawdziły się w naszych warunkach znakomicie. A Szczecinek był jednym z pierwszych miast w reginie, ktory się zdecydował na ich wprowadzenie. W ślady Szczecinka idą inne miasta m.in. Koszalin.

Dodajmy, że aż 85 procent kosztów kwalifikowanych inwestycji pokrywa Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który dofinansował projekt firmowany przez Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsęty.

Rajmund Wełnic

Z lokalną prasą - najpierw Głosem Pomorza, a następnie Głosem Koszalińskim - jestem związany od 1995 roku. Do redacji trafiłem niemal prosto po studiach. Mam to szczęście, że mogę pisać o swoich pięknych rodzinnych stronach - Szczecinku i powiecie szczecineckim. Szczęśliwie żonaty z Martyną, jakżeby inaczej - mieszkanka Szczecinka. Wolny czas "pożerają" mi obecnie pociechy (Zuzia, 2009) i Felek (2015). Zaciekły kibic piłkarski.


Mieszkaniec Szczecinka od urodzenia, z tym miastem związany razem z rodziną na dobre i złe. Pisałem o Szczecinku i powiecie szczecineckim w Głosie Pomorza, a obecnie w Głosie Koszalińskim, naszym dodatku Głosie Szczecinka oraz na portalach gk24.pl i szczecinek.naszemiasto.pl Z wykształcenia i zamiłowania historyk, więc dzieje regionalne zajmują dużo miejsca w mojej działalności. Cenię sobie interakcje i współpracę z Czytelnikami, którzy współtworzą nasz portal. Piszę dla Nich, z Nimi i o Nich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.