SLD szuka prawdziwie lewicowych wartości

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Jacek Deptuł[email protected]

SLD szuka prawdziwie lewicowych wartości

Jacek Deptuł[email protected]

SLD w regionie wybierze nowe władze 14 maja. Do wyborów nie stanie dotychczasowy szef Krystian Łuczak. Nie wiadomo, kto go zastąpi.

W kujawsko-pomorskim Sojuszu Lewicy Demokratycznej nadchodzą zmiany. Czy dobre, to się dopiero okaże - na razie trwa kampania wyborcza. Na pewno wiadomo tyle, że Krystian Łuczak, od 14 lat przewodniczący regionalnych struktur, nie stanie ponownie do wyborów.

- 14 maja odbędzie się nasza wojewódzka konferencja wyborcza - informuje Łuczak. - Na osiemnaście zakończonych zjazdów powiatowych w połowie zmieniły się władze. Dotyczy to m.in. Bydgoszczy, Włocławka, Golubia -Dobrzynia.

Nowym szefem bydgoskich struktur SLD został np. Ireneusz Nitkiewicz, a wybór szefa toruńskiego SLD nastąpi w najbliższy czwartek.

Jednak na razie o otrząśnięciu się z październikowej klęski wyborczej trudno mówić. - To jest proces - tłumaczy Jan Szopiński, wiceprzewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD. - Trudno z miesiąca na miesiąc odrobić straty poniesione w wyborach. Choćby z tego powodu, że nasi najważniejsi politycy zniknęli z mediów, a to ludzie zauważają.

W kwietniu SLD obchodził 17 rocznicę powstania partii. Po klęsce wyborczej z 2005 roku partia postawiła na młodych ludzi. Wtedy liderem został młody Wojciech Olejniczak, a po nim - do 2011 roku - Sojuszowi szefował Grzegorz Napieralski. Jednak lewicowa partia nigdy nie odzyskała znaczenia z początku 2001 roku. Sojusz skompromitował się, wystawiając Magdalenę Ogórek jako kandydatkę na prezydenta.

Czy teraz, pod kierownictwem ekipy starej gwardii SLD - Włodzimierza Czarzastego, lewicowi wyborcy mogą oczekiwać zmian? - Trudno będzie - mówi jeden z toruńskich członków SLD, proszący o anonimowość. - Po pierwsze, brakuje armat, czyli pieniędzy. Musimy spłacać wyborcze długi. Po drugie, Włodek Czarzasty to niegłupi facet, ale on nie ma w sobie nic z mentalności młodego, agresywnego polityka, który mógłby szarpnąć cugle starszym w większości członkom partii.

Jednak Krystian Łuczak jest przekonany, że zarówno wybory w regionie, jak i jesienna konferencja programowa dobrze rokują. - Nie poddajemy się - przekonuje. - Mamy przed sobą trzy cele: poparcie dla metod leczenia niepłodności in vitro, inicjatywa „Mieszkanie za 500”, czyli budowę tanich mieszkań na wynajem, oraz referendum w sprawie aborcji.

Ireneusz Nitkiewicz, nowy szef bydgoskich struktur, zapewnia, że największy nacisk położy na swego rodzaju pracę u podstaw: - Trzeba wyjść ze swoich biur i organizować najróżniejsze kursy i pomoc dla ludzi, imprezy charytatywne, np. w przygotowaniach wyprawek dla dzieci itp. Słowem, mniej politykowania, więcej pomocy ludziom potrzebującym. To świetnie robi europoseł Janusz Zemke. Bo to są właśnie lewicowe wartości.

Jacek Deptuł[email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.