Rodzi się więcej dzieci, tyle że nie w Koszalinie

Czytaj dalej
Fot. arch
Joanna Boroń

Rodzi się więcej dzieci, tyle że nie w Koszalinie

Joanna Boroń

Przez pierwsze pół roku w naszym regionie urodziło się o pół tysiąca więcej dzieci. Nie przekłada się to jednak na ogólną liczbę mieszkańców.

- Liczba porodów w naszym województwie przez pierwsze sześć miesięcy tego roku wyniosła ponad 8 tys. W porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku to o 500 porodów więcej - podaje prof. Zbigniew Celewicz z Kliniki Perinatologii, Położnictwa i Ginekologii w Policach, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii. - Mamy w regionie 23 oddziały. Są wśród nich oddziały, w których zmniejszyła się liczba porodów i takie, gdzie ta liczba wzrosła. Największy przyrost nastąpił w klinice, którą kieruję. Ta tendencja się utrzymuje.

Przyjrzyjmy się liczbom. W Białogardzie przez pół roku na świat przyszło 187 dzieci, o 5 więcej niż rok temu. W Drawsku porodów było 201, o 12 więcej. Tendencję wzrostową wyraźnie widać w Kołobrzegu - przez pół roku w tym nadmorskim kurorcie na świat przyszło 49 dzieci więcej niż rok temu. Podobna sytuacja miała miejsce w Sławnie - do końca czerwca tego roku w tej lecznicy urodziło się o 55 dzieci więcej niż w 2016 roku.

Na mapie urodzin są jednak miejsca, gdzie dzieci rodzi się mniej - jednym z takich miejsc jest koszaliński Szpital Wojewódzki. Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku urodziło się w Koszalinie 839 maluchów, to dużo, ale o 23 mniej niż w analogicznym okresie 2016 roku.

Profesor Zbigniew Celewicz jest przekonany, że wzrost urodzeń nie pozostaje bez związku ze świadczeniem „500 plus”, które jest wypłacane od kwietnia 2016 roku.

Socjologowie, analizując dane, zwracają uwagę, że wyższa liczba urodzin ma najprawdopodobniej również związek z poprawą sytuacji na rynku pracy i faktem, że na dzieci decydują się osoby z wyżu demograficznego z przełomu lat 70. i 80.

Nie tylko w naszym regionie wzrasta liczba urodzin, niestety, nie przekłada się to na ogólną liczbę mieszkańców. Zgodnie z raportem Głównego Urzędu Statystycznego w 2016 r. w naszym kraju żyło 38 mln 433 tys. osób, czyli o 4 tys. mniej niż rok wcześniej, choć dzieci na świat przyszło o 13 tys. więcej. Rok 2016 był piątym rokiem z rzędu, w którym spadła liczba mieszkańców naszego kraju. Czy rok 2017 przełamie tę niepokojącą tendencję?

Joanna Boroń

Od 2000 roku, w którym zrobiłam dyplom na wydziale prawa poznańskiego uniwersytetu, pracuję w naszych lokalnych mediach - Głosie Koszalińskim oraz jego portalach internetowych, które swoim zasięgiem obejmują teren dawnego województwa koszalińskiego.


Zajmuję się zdrowiem i szeroko rozumianym stylem życia – w tym też kulinariami, które również prywatnie są moją pasją – mam niezłą kolekcję kulinarnych książek, które nie są jedynie ozdobą półek, ale inspiracją do kulinarnych eksperymentów.


Prócz tego w swojej pracy zajmuje się tematami społecznymi, bardzo często zainspirowanymi sygnałami naszych czytelników i internatów. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.