Robert Biedroń: Nie wystartuję w wyborach prezydenckich. Prędzej czy później będę musiał wrócić do polskiej polityki WYWIAD

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Piotrowski
Bartosz Wojsa

Robert Biedroń: Nie wystartuję w wyborach prezydenckich. Prędzej czy później będę musiał wrócić do polskiej polityki WYWIAD

Bartosz Wojsa

Robert Biedroń, prezydent Słupska, odwiedził w zeszłym tygodniu miasta woj. śląskiego: Katowice, Rybnik, Jastrzębie-Zdrój i Mikołów. Mówi, że ta wizyta nie była związana z kampanią wyborczą, ale jednocześnie chciał wysondowac, czy Ślązacy go lubią. Próbował nawet godać. Tylko w rozmowie z nami zdecydował się zdradzić swoje plany na polityczną przyszłość.

Będzie pan kandydował w wyborach prezydenckich czy nie?
Tak! Planuję jesienią startować w wyborach prezydenckich, już się do tego przygotowuję.

Na prezydenta Słupska.
Tak (śmiech). Wiem, że chodziło panu o inną odpowiedź.

Ci, którzy pojawili się w Katowicach czy Mikołowie na spotkaniach z panem mają chyba nadzieję, że jednak będą to wybory na prezydenta Polski.
Na spotkaniach z ludźmi widzę tę polityczną tęsknotę za mną, słyszę, jak ludzie mówią: „Biedroń, startuj”, ale myślę, że to dlatego, że mamy dziś do czynienia z bardzo słabą opozycją parlamentarną i ludzie tęsknią za pewnymi wartościami, które za mną stoją. To nie tak, że tęsknią konkretnie za Biedroniem. Chodzi raczej o to, że w Polsce jest zapotrzebowanie na pewne wartości, styl działania, który jest związany ze mną: wolność, równość, tolerancję, transpa-rentność, sprawiedliwość społeczną. Musimy zastanowić się nad tym, co zrobić, by te wartości znalazły się w życiu publicznym i politycznym.

Wyborom na prezydenta Polski mówi pan definitywne „nie”?
Chcę zdementować plotki i dywagacje medialne, że moje wizyty w miastach na Śląsku to jakiś początek kampanii wyborczej na prezydenta Polski, bo tak nie jest. Wybory prezydenckie są za ponad dwa lata, nikt rozsądny nie zaczyna kampanii tak wcześnie, chyba że w Stanach Zjednoczonych, ale tam są inne standardy. Na pewno jednak to, co dzieje się w Polsce, nie jest mi obojętne. Ja pokazuję, że polityka może być inna, fajniejsza, ciekawsza i bardziej ludzka. Mam dylemat, bo widzę, co się dzieje w kraju i zastanawiam się, czy nie powinienem wrócić do polityki ogólnopolskiej.

Dowiedz się:

  • czy Robert Biedroń wystartuje w wyborach prezydenckich?
Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Bartosz Wojsa

Z Dziennikiem Zachodnim związany jestem od 16. roku życia, czyli już od 8 lat. Na początku pracowałem w rybnickim oddziale redakcji, później w oddziale Śląsk, w Wydarzeniach, a teraz - w Newsroomie. Na co dzień zajmuję się m.in. tematami związanymi z górnictwem, edukacją i sprawami społecznymi. Piszę też o sprawach lifestylowych, kryminalnych, a także tych związanych ze zwierzętami. Do tego wszystkiego prowadzę program wideo TyDZień, który jest podsumowaniem wydarzeń każdego minionego tygodnia. Urodziłem się w Jastrzębiu-Zdroju, ale obecnie mieszkam w Katowicach. Jestem dumnym opiekunem 1,5-rocznego psa Atreusa, szpica miniaturowego. W wolnych chwilach gram na pianinie i spędzam czas z najbliższymi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.