Rajmund Wełnic

Radny na miesiąc do paki?

Mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik burmistrza Szczecinka, wchodzi na salę rozpraw, z tyłu radni Andrzej Grobelny (z lewej) i Jacek Pawłowicz Fot. Rajmund Wełnic Mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik burmistrza Szczecinka, wchodzi na salę rozpraw, z tyłu radni Andrzej Grobelny (z lewej) i Jacek Pawłowicz
Rajmund Wełnic

Miesiąca więzienia za zniesławienie chce burmistrz Szczecinka dla radnego opozycji. W sądzie zakończył się proces z rzeźbą obywatela Włapko w tle, wyrok w środę.

Mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik burmistrza Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa, który wniósł prywatny akt oskarżenia przeciwko radnym Jackowi Pawłowiczowi i Andrzejowi Grobelnemu, nie oszczędzał ich w mowie końcowej. - Nasuwa się wniosek o badania psychiatryczne, jeżeli ktoś nie zdaje sobie sprawy ze skutków swoich działań - krytykował tłumaczenia oskarżonych, że usiłując wręczyć burmistrzowi plakat rzeźby Włapki chcieli zaprezentować projekt pomnika, o jaki wnioskował komitet jego budowy. Jego zdaniem było to jasna sugestia, że burmistrz bierze łapówki lub robią to podlegli jemu urzędnicy. - Jeżeli przed gabinetem doktora Grobelnego (jest lekarzem - red.) postawię figurkę ślepca, to co to będzie oznaczać, bo przecież niczego konkretnego nie zarzucam? - pytał mecenas.

Mecenas wniósł o uznanie radnych za winnych zniesławienia. Karę wobec Andrzeja Grobelnego zostawił do uznania sądu, a dla Jacka Pawłowicza wniósł o miesiąc pozbawienia wolności, ponieważ radny był ukarany za zniesławienie radnego wojewódzkiego.

- Oskarżeni już na sesji wyjaśniali, że nie zarzucają burmistrzowi korupcji, to oskarżenie narzuca sądowi taką interpretację zdarzenia - bronił radnych ich pełnomocnik Filip Sztukiel, nazywając akt oskarżenia „pompowaniem balonika do granic możliwości”. - Interpretacji działa sztuki dokonują słabi recenzenci i politycy, a polityk musi być odporny na to, że jest stawiany w złym świetle, musi mieć grubą skórę.

Obrona wniosła o uniewinnienie. - To burmistrz dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wykształconych i niewykształconych - mówił Andrzej Grobelny. A jego kolega dodawał: - Trwa polowanie na Jacka Pawłowicza, czuję się jak zwierzyna łowna.

Przypomnijmy, radni na jednej z sesji Rady Miasta usiłowali wręczyć burmistrzowi plakat z wizerunkiem obywatela Włapko, gołego jegomościa z wyciągniętą ręką. Pod spodem widniał napis „koniec obywatela Włapko”. Burmistrz „podarunku” nie przyjął i skierował sprawę do sądu.

Wokół obywatela Włapki, dzieła nieżyjącego już rzeźbiarza Wiesława Adamskiego, powstał komitet budowy pomnika, który oficjalnie wystąpił do Rady Miasta o wskazanie lokalizacji monumentu.

Obywatel Włapko od początku wywołuje skandale - doszło nawet do rękoczynów między rzeźbiarzem a urzędnikiem, który dopatrzył się podobieństwa do rzeźby.

Rajmund Wełnic

Z lokalną prasą - najpierw Głosem Pomorza, a następnie Głosem Koszalińskim - jestem związany od 1995 roku. Do redacji trafiłem niemal prosto po studiach. Mam to szczęście, że mogę pisać o swoich pięknych rodzinnych stronach - Szczecinku i powiecie szczecineckim. Szczęśliwie żonaty z Martyną, jakżeby inaczej - mieszkanka Szczecinka. Wolny czas "pożerają" mi obecnie pociechy (Zuzia, 2009) i Felek (2015). Zaciekły kibic piłkarski.


Mieszkaniec Szczecinka od urodzenia, z tym miastem związany razem z rodziną na dobre i złe. Pisałem o Szczecinku i powiecie szczecineckim w Głosie Pomorza, a obecnie w Głosie Koszalińskim, naszym dodatku Głosie Szczecinka oraz na portalach gk24.pl i szczecinek.naszemiasto.pl Z wykształcenia i zamiłowania historyk, więc dzieje regionalne zajmują dużo miejsca w mojej działalności. Cenię sobie interakcje i współpracę z Czytelnikami, którzy współtworzą nasz portal. Piszę dla Nich, z Nimi i o Nich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.