PKS Szczecinek bez prezesa i na zakręcie

Czytaj dalej
Fot. Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic

PKS Szczecinek bez prezesa i na zakręcie

Rajmund Wełnic

Zamieszania w PKS Szczecinek ciąg dalszy, Halina Mozolewska nie jest już prezesem spółki. Powiat szczecinecki nie chce już też sprzedawać firmy przewozowej, ale ją ratować.

Na zmianę w PKS Szczecinek zanosiło się już od dawna, nie jest tajemnicą, że ostatnimi czasy współpraca na linii prezes Halina Mozolewska - zarząd powiatu i delegowany przez niego prokurent Edward Szysz nie układała się najlepiej.

PKS bez prezesa, z prokurentami

15 maja pani prezes decyzją rady nadzorczej firmy została odwołana. - Umowa o pracę została rozwiązana na drodze porozumienia stron - informuje starosta szczecinecki Krzysztof Lis. - Prokurę pełną nad zarządem spółki obejmuje dyrektor Leonarda Dutkowska. Wspiera ją Edward Szysz, z którym pani dyrektor sprawować będzie prokurę łączną.

Halina Mozolewska, wcześniej m.in. szefowa banku PKO BP w Szczecinku, powiatową spółką przewozową kierowała dwa i pół roku. Nowy szef PKS miałby być wyłoniony najpóźniej do 1 czerwca.

Na spotkaniu z załogą przewoźnika starosta poinformował, że nie planuje już podejmowania kolejnych działań zmierzających do sprzedaży udziałów. - Zainteresowanie ich nabyciem jest znikome - przyznaje Krzysztof Lis.

Ogłaszano do tej pory dwa przetargi na sprzedaż PKS. Z jednego wycofał się PKS Bytów, w drugim jedyna oferta byłego prezesa firmy okazała się rażąco niska. Z kolei zainteresowanie przedsiębiorcy z Deb-rzna ograniczyło się do medialnych zapowiedzi. Była i propozycja wydzierżawienia spółki przez PKS Gdynia, która także została odrzucona.

Będą zwolenienia

Co teraz? - Wszelkie kolejne kroki będą ściśle związane z planem naprawczym, który przewiduje głęboką analizę struktur funkcjonowania PKS Szczecinek - zapowiedział starosta Krzysztof Lis. - Żebyśmy mogli mówić o dalszym funkcjonowaniu spółki, to do końca roku musi ona osiągnąć płynność finansową. Jest to podstawowa i zasadnicza sprawa. Analiza struktur funkcjonowania szczecineckiego przewoźnika, oprócz tych wynikających m.in. z podpisanych kontraktów i realizowanych przewozów, dotyczyć będzie również zatrudnienia. Do każdego pracownika na pewno podejdziemy bardzo indywidualnie. Należy przeanalizować, kto nabył już prawo do emerytury i zasiłku emerytalnego.

Powiat nie może sobie pozwolić na upadłość PKS, w tym wypadku bowiem zobowiązania firmy szacowane na kilkanaście milionów złotych (to głównie kredyt) spadną na barki budżetu samorządowego.

Rajmund Wełnic

Z lokalną prasą - najpierw Głosem Pomorza, a następnie Głosem Koszalińskim - jestem związany od 1995 roku. Do redacji trafiłem niemal prosto po studiach. Mam to szczęście, że mogę pisać o swoich pięknych rodzinnych stronach - Szczecinku i powiecie szczecineckim. Szczęśliwie żonaty z Martyną, jakżeby inaczej - mieszkanka Szczecinka. Wolny czas "pożerają" mi obecnie pociechy (Zuzia, 2009) i Felek (2015). Zaciekły kibic piłkarski.


Mieszkaniec Szczecinka od urodzenia, z tym miastem związany razem z rodziną na dobre i złe. Pisałem o Szczecinku i powiecie szczecineckim w Głosie Pomorza, a obecnie w Głosie Koszalińskim, naszym dodatku Głosie Szczecinka oraz na portalach gk24.pl i szczecinek.naszemiasto.pl Z wykształcenia i zamiłowania historyk, więc dzieje regionalne zajmują dużo miejsca w mojej działalności. Cenię sobie interakcje i współpracę z Czytelnikami, którzy współtworzą nasz portal. Piszę dla Nich, z Nimi i o Nich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.