PiS uderza w OSP - bastion ludowców

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Izabela Krzewska

PiS uderza w OSP - bastion ludowców

Izabela Krzewska

Rząd popiera projekt poselski, który zakłada zmiany w zasadach finansowania OSP. Pieniądze z ubezpieczenia ma dzielić straż zawodowa. Z Podlaskiego płynął pełne obaw o dalszy rozwój głosy ochotników.

„Po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonowało? To decyzja polityczna, bo szefem Zarządu Głównego Związku OSP RP jest Waldemar Pawlak z PSL, byłego koalicjanta PO”. - To tylko niektóre krytyczne opinie.

- Zarząd wojewódzki zna potrzeby swojego regionu, powiatów. Bardzo racjonalnie dysponował pieniędzmi. Warszawa lepiej wie, czego brakuje w Suwałkach, Siemiatyczach, czy Zambrowie? Przyczyny tych zmian są polityczne - uważa Mieczysław Baszko, podlaski poseł partii ludowców, jednocześnie zastępca prezesa Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP w Białymstoku.


- Odbiera się dla zarządu wojewódzkiego możliwości samostanowienia o rozwijaniu jednostek OSP. Wśród strażaków-ochotników nie jest to dobrze odbierane - zaznacza Maciej Żywno, wicemarszałek z PO, od 4 lat druh w OSP Jurowce.

Chodzi o pieniądze z ubezpieczenia od ognia, jakie instytucje ubezpieczeniowe przekazują strażakom. Do tej pory połowa z nich trafiała do Państwowej Straży Pożarnej, połowa do zarządów regionalnych Związku OSP. Projekt posłów PiS popierany przez rząd, zakłada, że cały budżet ubezpieczeniowy będzie dzielić PSP.

- Nie jest to nowe rozwiązanie. Ta zasada obowiązywała w latach 1991-1997. Ale proporcje pozostaną te same. 50 procent odpisu dalej będzie przekazywane do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej - tłumaczy Jarosław Zieliński, wiceszef MSWiA. Dodaje, że Związek OSP Rzeczypospolitej Polskiej jest stowarzyszeniem, do którego nie wszystkie jednostki ochotnicze należą i przez to w podziale środków mogą być pominięte. Nowy system ma umożliwić sprawiedliwe i rozsądne dysponowanie środkami - kierowanie ich tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

- PSL uważa, że zmiany to uderzenie w tę partię. W ten sposób demaskuje się przyznając, że to on korzystał z tej sytuacji - kwituje Jarosław Zieliński.

Projekt jest już po pierwszym czytaniu. Wszystko wskazuje, że zmiany wejdą w życie jeszcze w tym roku.

Jednostki OSP to ważny element w całym systemie ochrony przeciwpożarowej. W woj. podlaskim działa 723 jednostek ochotniczych i 22.065 strażaków ochotników (wspierających i honorowych). W ubiegłym roku realizowały 49 proc. wszystkich z 11.754 w tym regionie (to nie tylko pożary, ale wypadki, usuwanie skutków klęsk żywiołowych, ratowanie zwierząt itp.), 25 proc. samodzielnie, głównie na wsiach.

W 2016 r. do jednostek podlaskiego zarządu Związku OSP z budżetu ubezpieczeniowego trafiło nieco ponad 511 tys. zł. Przeznaczono je na m.in. zakup samochodu ratowniczo-gaśniczego, doposażenie, budowę lub remont strażnic i remiz. W zeszłych latach była to też odzież ochronna.

- Środki z budżetu państwa i od towarzystw ubezpieczeniowych są tylko dodatkiem. Gros utrzymania jednostek straży pożarnych spoczywa na burmistrzach i wójtach - wyjaśnia Jan Gradkowski, prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP w Białymstoku, obecnie niezrzeszony radny powiatu białostockiego. - Każda złotówka jest jednak cenna. Łatwiej przekonać radnych, by dołożyli drugą.

Mówi, że nie chce mieszać polityki w sprawy straży, a w szeregach podlaskich OSP są ludzie różnych wyznań i różnych poglądów.

Co sądzi na temat zmian finansowania OSP?

- Jak było po połowie, było, ze tak powiem, po chrześcijańsku - ocenia Gradkowski. - Ale ja się o współpracę z PSP nie boję, bo tam są ludzie odpowiedzialni. Wszyscy służymy w tej samej sprawie.

Izabela Krzewska

Socjolog z wykształcenia. Z zawodu - dziennikarz. W Gazecie Współczesnej pracuję od 2009 roku, a w niedługim czasie dołączyłam również do zespołu Kuriera Porannego. Od początku na łamach naszych dzienników i na portalach internetowych www.wspolczesna.pl i www.poranny.pl zajmuję się głównie tematyką prawną. Relacjonowanie ważnych procesów, sprawy kryminalne, wypadki, pożary, raporty  o przestępczości, historie z życia wzięte... To obszar dziennikarstwa, który - mam nadzieję - dostarcza moim Czytelnikom nie tylko wielu emocji, ale także wiedzy o zmieniających się przepisach prawnych i zagrożeniach dla ich bezpieczeństwa. Staram się, aby każdy materiał był rzetelny, zrozumiały, ale też sprawnie napisany. Bo nawet najbardziej niezwykła ludzka opowieść "blednie" pod nieciekawym piórem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.