Piotr Polechoński

Piekarnia po bożemu. Nowa inicjatywa Domu Miłosierdzia w Koszalinie

- Teraz trwa tutaj remont, ruszymy z produkacją za dwa, trzy tygodnie - mówi ks. Radosław Siwiński Fot. Radek Koleśnik - Teraz trwa tutaj remont, ruszymy z produkacją za dwa, trzy tygodnie - mówi ks. Radosław Siwiński
Piotr Polechoński

Koszaliński Dom Miłosierdzia Bożego realizuje nową inicjatywę.

Pomysł jest taki, aby w ramach realizacji jednego projektu zawodowo zaktywizować pensjonariuszy placówki, stworzyć w mieście nowe punkty, w których będzie produkowane oraz sprzedawane pieczywo dobrej jakości i zapewniać dopływ pieniędzy, które w całości będą przeznaczane na rzecz funkcjonowania koszalińskiego Domu Miłosierdzia.

- Nasz projekt jest już bardzo zaawansowany, dogrywamy ostatnie szczegóły - mówi ksiądz Radosław Siwiński, prezes zarządu stowarzyszenia, które zarządza placówką. Dodaje, że jest już gotowa przeszkolona grupa, która będzie się zajmować wytwarzaniem pieczywa (składa się z osób mieszkających w Domu i fachowców z zewnątrz, którzy będą służyć radą).

Od jakiegoś czasu dysponują też miejscem, w którym piekarnia będzie funkcjonować. Są to pomieszczenia po dawnej ciastkarni przy ulicy Morskiej (jej właściciel przeszedł na emeryturę i zgodził się je wynająć). Od kilku dni trwa przebudowa tego miejsca pod kątem realizacji nowej inicjatywy. Modernizacja potrwa jeszcze przez jakiś czas.

- Zakładamy, że nasza piekarnia ruszy z produkcją za dwa, trzy tygodnie - przewiduje ksiądz Radosław.

Podkreśla, że nie chcą być dla nikogo konkurencją, że po prostu chcą produkować pieczywo dobrej jakości, które oprócz tego, że będzie sprzedawane to również będzie zaspokajało własne potrzeby Domu Miłosierdzia.

- Proszę pamiętać, że każdego dnia z naszej stołówki korzysta 200 osób - mówi duchowny. Pieczywo z Domu Miłosierdzia koszalinianie będą mogli kupić w trzech punktach: w samej placówce, w sklepie, który zacznie działać w jednym z domów przy skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Zwycięstwa oraz przy samej piekarni (ceny będą takie same jak gdzie indziej).

- Chcemy też, aby nasza oferta proponowała koszalinianom coś nowego. Dlatego oprócz zwykłej oferty będziemy sprzedawać m.in. ciasta francuskie czy słynne wypieki świętej Hildegardy (przygotowane według receptury sprzed niemal tysiąca lat - przyp. red). - Bardzo liczymy na to, że koszalinianie zasmakują w naszych wyrobach, a tym samym wesprą nasze dzieło - dodaje nasz rozmówca.

Piotr Polechoński

Dziennikarz „Głosu Koszalińskiego”, politolog, absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego, autor szeregu książek o koszalińskiej historii i tożsamości, w tym „Sekretów Koszalina”, za którą dostał Nagrodą Prezydenta Miasta Koszalina za osiągnięcia w dziedzinie kultury za rok 2017. Laureat dwóch nagród za odkrywanie lokalnej historii i jej popularyzację. W 2005 roku otrzymał „Koszalińskiego Orła”, a w roku 2014 wyróżniony został przez Koszalińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców „Gospodarni”. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.