Mariusz Parkitny

Ostatni świadek: usłyszałam, co Eleonora zrobiła z ciałem dziecka, które urodziła

Eleonora Z. miała wspólnika, który pomógł jej wywieźć zwłoki dziecka. Wiesław Z. odpowiada za zacieranie śladów. Ze względu na stan zdrowia na rozprawach Fot. Sebastian Wołosz Eleonora Z. miała wspólnika, który pomógł jej wywieźć zwłoki dziecka. Wiesław Z. odpowiada za zacieranie śladów. Ze względu na stan zdrowia na rozprawach się nie pojawia
Mariusz Parkitny

- Gdy powiedział, że Eleonora zakopała noworodka, to włączyłam dyktafon i tak pokierowałam rozmową, że jeszcze raz to powtórzył - mówił ostatni świadek w procesie kobiety, oskarżonej o zabójstwo dziecka. Zwłok nigdy nie odnaleziono.

Gdyby nie 34-letnia Angelika W., ta mroczna sprawa sprzed dwunastu lat prawdopodobnie nigdy nie ujrzałaby świata dziennego. Dwa lata temu powiadomiła policję, gdy od znajomego dowiedziała się, co z własnym dzieckiem zrobiła jej ówczesna znajoma, 43-letnia prostytutka, Eleonora Z.

Według prokuratury oskarżona po porodzie poczekała, aż chłopiec udusi się w wiadrze, a potem pozbyła się ciała. Twierdzi, że zostawiła zwłoki na śmietniku. Ale według świadków mogło być inaczej.

Pozostało jeszcze 80% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mariusz Parkitny

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.