Mateusz Bandkowski

O tygodnia z gorzowskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego startuje śmigłowiec

O tygodnia z gorzowskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego startuje śmigłowiec Fot. Materiały Prywatne
Mateusz Bandkowski

Gorzowska Baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego od tygodnia korzysta ze śmigłowca w swoich interwencjach. Jak mówi pilot LPR-u Andrzej Kucharski: - Śmigłowiec nie posiada żadnych minusów.

Robert Hełmiński dyr . reg. Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - o tym jak to wygląda to w praktyce.

O tygodnia z gorzowskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego startuje śmigłowiec
Mateusz Bandkowski

Jak w praktyce wygląda interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego?
To wszystko zależy od dystansu, który musimy pokonać. Zakres interwencji i czas przygotowań do lotu można podzielić na 3 promienie. Pierwszy promień to zasięg od 1 - 60 km wymaga od nas gotowości w 3 minuty, włączając to już wylot z centrali. Od 60 - 130 km musimy być gotowi w 6 minut, a powyżej 130 km mamy czas 15 minut. Ten czas wymaga od nas szybkiego przygotowanie się do startu, ale przede wszystkim dopasowani ilości paliwa na podróż wliczając w to zapas na nieprzewidziane manewry.

Jak wyglądał pierwszy tydzień interwencj?
Do wtorku do godziny 14 śmigłowiec ratunkowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wykonał już 8 misji. Odbyliśmy już 8 misji z czego 6 były to interwencje do zdarzeń, wypadków i zachorowań, a 2 to był transport międzyszpitalny osób w stanie bardzo ciężkim.

Jakie są czynniki utrudniają interwencje śmigłowcem ratunkowym?
Są to dwa parametry, w przypadku, gdy chociaż jeden z nich będzie zachwiany to śmigłowiec nie będzie mógł wystartować. Pierwszy to widzialność, a drugi to podstawa chmur, czyli najniższa wysokość widzialnej części chmury. Już kilka dni temu nie mogliśmy wystartować przez sporą mgłę, gdzie widzialność była bardzo niska, wtedy interweniuje karetka pogotowie. Nad prognozą pogody czuwa dowódca załogi monitorującej. Są sytuacje gdzie ekipa naziemna szybciej dotrze na miejsce wypadku.

Andrzej Kucharski - pilot załogi LPR-u w Gorzowie.

O tygodnia z gorzowskiej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego startuje śmigłowiec
Materiały Prywatne

Najważniejsze dla pilota w akcjach ratunkowych to?
Najważniejsze jest żeby szybko się zorganizować i w określonym czasie wylecieć na interwencję. Mamy na to mało czasu, a wszystko być musi dopięte na ostatni guzik. Ilość paliwa też jest bardzo ważna przed odlotem, ponieważ musi być ona adekwatna do długości trasy plus zapas, czyli paliwo na nieprzewidziane manewry śmigłowcem, kiedy np. trudno jest dotrzeć do poszkodowanego i trzeba trochę dłużej powisieć w powietrzu.

Jak Pan ocenia stan techniczny śmigłowca?
Śmigłowiec ratunkowy, który mamy teraz na wyposażeniu jest nowoczesny i idealnie przystosowany do akcji ratunkowych. Posiada w zaopatrzeniu to samo co każda karetka pogotowie. W środku jest sporo parametrów ułatwiających loty i bezpieczeństwo, które jest najważniejsze dla nas jak i ludzi, których transportujemy. Jest to sprzęt technicznie na bardzo wysokim poziomie. Jeśli chodzi o takie podstawowe dane maszyny to prędkość, która rozwija wynosi 240 km/h i latamy na niewielkiej wysokości 1000m .

Są jakieś minusy o , których warto powiedzieć?
Śmigłowiec nie posiada żadnych minusów. Nie mieliśmy jeszcze żadnych problemów technicznych. Cały czas mamy łączność z bazą w śmigłowcu, także w kwestii funkcjonalności jest wszystko w najlepszym porządku.

Mateusz Bandkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.