Nas śmieszą czeskie zdrobnienia. Ich nasze szukanie drogi

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska

Nas śmieszą czeskie zdrobnienia. Ich nasze szukanie drogi

Małgorzata Trzcionkowska

Żagań. Projekt Erasmus Plus dla młodzieży jest ciekawy i inspirujący.

W ramach wspólnego programu edukacyjnego Erasmus, w Żaganiu gościła 33 -osobowa grupa czeskiej młodzieży z miejscowości Mnichowo Hradiste. Razem z polskimi uczniami mieszkali przez tydzień w hotelu Willa Park i uczestniczyli w różnych warsztatach. Michał Podgórny, Błażej Chimko, Marlena Mrzewa, Klaudia Hodowana, Lukas Flek, Anna Chmelicka, Tereza Ciemanowva i Kristina Neumannova tworzyli wspólny artykuł o projekcie.

- Dla nas zabawne są czeskie zdrobnienia - mówi Michał Podgórny. - Na przykład knedliczki, czy też niektóre słowa. Na przykład teatr to divadlo. Ale generalnie porozumiewamy się po angielsku.
Polskich uczniów najbardziej zdziwił sposób jedzenia bułek przez czeskich kolegów. - U nich nie ma takiego zwyczaju, żeby rozkrawać bułkę - mówili zaskoczeni. - Tylko smarują ją od spodu. Tak robią wszyscy, nie tylko nasi koledzy.
Za to Czechów dziwiło, że to było zaskoczenie dla Polaków, bo tak w ich kraju robią wszyscy.
Bardzo ich śmieszy, gdy Polacy na ulicy mówią, że szukają drogi. Bo po czesku to oznacza, że uprawiają seks z narkotykami. - Jesteśmy otwarci na siebie i podobni - stwierdza Kristina Neumannova. - Jest między wiele wspólnego. Na przykład wszyscy potrafimy śpiewać piosenki Ewy Farnej.

Grupa polsko-czeska podczas zajęć w Willa Park.
Małgorzata Trzcionkowska Grupa polsko-czeska podczas zajęć w Willa Park.

Wraz z młodzieżą do Żagania przyjechała koordynatorka projektu Lenka Sosnowcowa. Z polskiej strony zajęcia koordynowała Agata Słomka i Katarzyna Szajda.

- Projekt zaczął się dwa lata temu - opowiada A. Słomka. - Najpierw spotkaliśmy się w Czechach, a potem w Zgorzelcu. Nasza szkoła należy do placówek stowarzyszonych przez UNESCO i właśnie ta organizacja skojarzyła ze sobą nasze szkoły. U nich jest to gimnazjum, ale uczniowie są w tym samym wieku, bo tam jest inny system kształcenia.
Polacy w gościach byli zachwyceni mnóstwem gospód, nawet w małych miejscowościach. - To trochę tak, jak u nas na wsiach pod sklepem - śmieją się. - Kwitnie życie towarzyskie. Ludzie się spotykają i rozmawiają ze sobą.

Małgorzata Trzcionkowska

Pracuję w oddziale w Żaganiu. Interesuje mnie to, co się dzieje w moim mieście.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.