Maleńczuk nie potrafi żyć bez śpiewania, czas na znane duety

Czytaj dalej
Fot. Bartek Syta
Paweł Gzyl

Maleńczuk nie potrafi żyć bez śpiewania, czas na znane duety

Paweł Gzyl

Maciej Maleńczuk wraca do tworzenia. Efektem tego jest piosenka „Fajnie” oraz duety z Krzysztofem Krawczykiem i Bogdanem Łazuką.

Kiedy jesienią minionego roku krakowski bard ogłosił, że rezygnuje ze śpiewania, aby poświęcić się graniu na saksofonie w zespole Jazz For Idiots, nikt chyba mu nie uwierzył. I faktycznie - Maciej Maleńczuk wytrzymał bez mikrofonu zaledwie rok. Właśnie do sieci trafiła nowa piosenka wokalisty - „Fajnie”. Okazuje się, że do jej nagrania zmusiła go... obecna sytuacja polityczna.

„Dwanaście lat minęło od powstania kultowego w tej chwili utworu „Wolność słowa”. W momencie premiery żadna radiostacja nie chciała go zaprezentować. Piosenka jednak przebiła się, zyskując popularność na poziomie zachodnich produkcji. W końcu zdecydowałem się grać jazz i obiecałem sobie nie pisać więcej piosenek. I wtedy nadeszła Wiadoma Zmiana. Jako patriota nie mogłem zareagować inaczej niż pozytywnie i oto efekty: piosenka „Fajnie”, w której ukazuję największe postaci na polskiej scenie politycznej i ich głębokie tezy” - napisał piosenkarz na swoim profilu w serwisie Facebook.

W zrealizowanym przez Pawła Miszewskiego teledysku pojawiają się animowane postacie znanych polityków z kraju i zagranicy - m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Krystyna Pawłowicz, Zbigniew Ziobro oraz prezydent Rosji Władimir Putin czy kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Wszystko utrzymane jest w prześmiewczym tonie, uderzającym w obecne władze wywodzące się z Prawa i Sprawiedliwości, co puentuje refren: „Bliski zawału prezes trybunału / Święta nasza racja / po co ludziom demokracja / Sowiecka, świecka komisja Wenecka / Niech ona poznaje nadwiślańskie obyczaje”.

Do dzisiaj teledysk obejrzało w serwisie YouTube ponad osiemset tysięcy widzów. Komentarze są jednak różne. „Mistrz! Raz satyrą, raz humorem, w smutną prawicową hołotę!” - emocjonuje się jeden z internautów. „Samo istnienie teledysku przeczy postawionym w nim tezom i teoriom spiskowym. Gdyby nie było wolności słowa, to byśmy nie mogli go oglądać, a oglądamy, czyli nasza wolność ma się bardzo dobrze” - punktuje drugi.

- „Fajnie” napisałem dwa miesiące temu, a teraz wszystko jest aktualne. Ja nie staję po żadnej ze stron. Komentuję, bo naprawdę nie mogę zaakceptować pewnych rzeczy, deptania prawa. Ja wiem, jakie są polskie sądy. Są skorumpowane. Przywalam całej klasie politycznej, bo mam wrażenie, że zwyczajnie zostawiono nas samym sobie - powiedział Maciej Maleńczuk w „Fakcie”.

Kolejne piosenki nagrane przez krakowskiego barda nie będą miały już tak agresywnego tonu. Tym razem postanowił on bowiem wesprzeć swym charakterystycznym głosem dwóch weteranów rodzimego show-biznesu: Krzysztofa Krawczyka i Bogdana Łazukę.

4 listopada z okazji 70. urodzin tego pierwszego ukaże się album „Duety”, na który trafi dwanaście zaśpiewanych przezeń piosenek z innymi wykonawcami. Jest wśród nich Maciej Maleńczuk - i właśnie premierowa piosenka „Każdy dziad” będzie promować to wydawnictwo.

Utwór w żartobliwy sposób nawiązuje do przeszłości obu wokalistów. „Swoje lata w końcu miałem / A wciąż laski wyrywałem / Ćpałem, chlałem i przetrwałem / Próbowałem ostro żyć” - brzmią słowa piosenki.

„Nocny Bohdan” to z kolei tytuł utworu, który Maciej Maleńczuk śpiewa z Bohdanem Łazuką. Również tym razem wokaliści śpiewają o swoim nocnym życiu - głównie wizytach w znanych knajpach. Płyta ma się ukazać jesienią.

- Nie ma bardziej zazdrosnej dziw... niż piosenka. Niełatwo wyrwać się z jej szponów - tłumaczy wokalista.

Paweł Gzyl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.