Kolejna przychodnia w Koszalinie zamknięta
Od stycznia nowego roku rehabilitacji przy Monte Cassino już nie będzie.
Nie mamy dobrych wiadomości dla pacjentów z naszego regionu. Pisaliśmy o zamknięciu poradni endokrynologicznej, a dziś przekazujemy więcej złych wieści - władze Szpitala Wojewódzkiego podjęły decyzję o zamknięciu przychodni rehabilitacyjnej przy Monte Cassino, którą kilka lat temu po interwencjach pacjentów udało się uchronić przed zamknięciem.
Budynek został wyremontowany dzięki wsparciu właściciela, czyli koszalińskiego ratusza, który - jak przypomina rzecznik ratusza Robert Grabowski - przeznaczył na ten cel około milion złotych po to, by budynek spełniał wymogi Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjenci są informowani, że od stycznia kontynuować leczenie będą w poradni szpitala przy ulicy Chałubińskiego.
Wielu z nich nie kryje oburzenia, zarzuca też niegospodarność.
- Wypowiedzenie umowy dzierżawy pomieszczeń przy ul. Monte Cassino nastąpiło we wrześniu tego roku i podyktowane było zarówno względami ekonomicznymi, jak i organizacyjnymi - mówi Cezary Sołowij, rzecznik szpitala. Dziś na sesji można się spodziewać dyskusji na temat. Radni zaprosili przedstawiciela szpitala, który ma przedstawić stanowisko lecznicy.
W jednym z listów od Czytelników czytamy: „Przychodnia została wyremontowana na potrzeby korzystających z niej pacjentów. Teraz od nowego roku ma przestać funkcjonować. Gdzie tu jest gospodarność? Czy zamknięcie tej przychodni dyrektor szpitala będzie tłumaczył długami szpitala - pyta Pani Maria (nazwisko do wiadomości redakcji).
Czytelniczka nie ma wątpliwości: - Jak zwykle ucierpi pacjent.”
Cezary Sołowij, rzecznik szpitala, odpowiada: - Posiadanie dwóch miejsc realizujących zabiegi fizjoterapeutyczne jest nieefektywne, bo wartość kontraktu pomimo dwóch miejsc jego świadczenia nie wzrosła. Mimo ogromnych potrzeb w zakresie rehabilitacji pacjentów z naszego regionu mamy już zrealizowany świadczenia, które nie są przez NFZ opłacone, czyli tzw. nadwykonania. Wynagrodzenia osób i koszty wynajmu pomieszczeń od miasta przewyższają przychody wynikające z odpowiadającej jej części umowy. Udzielanie usług poza szpitalem wpływa zatem na generowanie kosztów.
Rzecznik wyjaśnia, że wszystkie zabiegi fizjoterapeutyczne kontynuowane będą w szpitalu. W planach nie ma też redukcji personelu.
- W najbliższym czasie musimy również podjąć wysiłek organizacyjny i inwestycyjny, aby uruchomić usługi rehabilitacyjne przy oddziale kardiologicznym. Wynika to z założeń Ministerstwa Zdrowia, które zamierza wprowadzić „Opiekę kompleksową nad pacjentem po zawale serca” - wyjaśnia Cezary Sołowij.
- Zabezpieczenie pacjentów po zawale serca w dostęp do rehabilitacji kardiologicznej i wtórnej prewencji będzie priorytetem w leczeniu pacjentów kardiologicznych, a nieprzystąpienie szpitala do projektu oznaczać może nawet utratę kontraktu na leczenie kardiologiczne.