IMPRO w Jazzburgercafe w Koszalinie: scena dla improwizacji
Znana modelka przeszła na dietę golonkową? Misja zdobycia minerału do miecza Jedi możliwa dzięki skakance i mapie Kołobrzegu? Pegaz na jednej scenie... kopyto w ramię z Judaszem? Tak, to możliwe!
To możliwe i to się wydarzyło - w poniedziałkowy wieczór koszaliński klub Jazzburgercafe po raz piąty był gospodarzem IMPRO. Co kryje się pod tym skrótem? - To Irracjonalny Model Prowokowania Rutynowych Oklasków. Impreza kabaretowa, mocno improwizowana, z lekką nutą teatralności - wyjaśnia jej organizator, aktor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego Marcin Borchardt, szef stowarzyszenia Aktorzy po Godzinach. - Zawsze jest to spontan i zawsze towarzyszy mu mnóstwo śmiechu. IMPRO to dużo zabawy, która przybiera formę gier rozgrywanych na oczach widzów i z ich udziałem. To idea sceny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień