Historia. Czas zakończyć sianie „czarnej legendy” o majorze Henryku Sucharskim. To był bohater!

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Winczura
Łukasz Winczura

Historia. Czas zakończyć sianie „czarnej legendy” o majorze Henryku Sucharskim. To był bohater!

Łukasz Winczura

Rozmawiamy z ks. dr. Ryszardem Banachem o powodach powstania „czarnej legendy jego” jego rodaka - mjr. Henryka Sucharskiego, dowódcy obrony Westerplatte.

Podobno w PRL-u powodem kultu majora Henryka Sucharskiego był fakt, że pochodził on z chłopskiej rodziny.

Też się z tym zetknąłem i bardzo mnie to denerwuje. A było tak, że kiedy Gierek doszedł do władzy w 1970 roku, zetknął się z tym, że rodzina Sucharskiego chciała przenieść prochy majora do Gręboszowa. Ale Gierek zgodził się na sprowadzenie prochów Sucharskiego na Westerplatte, żeby to poszło na jego konto. Wcześniej w PRL kompletnie go pomijano. Nie było gloryfikowania Sucharskiego.

Co nie zmienia faktu, że pisał się z chłopstwa.

Tak. Dom rodzinny znajdował się na skraju wsi koło Lubiczka. Mieli malutkie poletko. Ale ojciec dorabiał sobie jako szewc. I to było główne źródło dochodów.

Liczne miał rodzeństwo?

Kilkoro. Miał przynajmniej dwóch braci. Jeden uciął sobie głowę w sieczkarni. Z sióstr najbardziej lubił tę, która została na gospodarce. Wyszła za Dubiela i zmarła jeszcze przed wojną. Sucharski pisał piękne listy do jej córek, szczególnie do Natalki. Były przechowywane w Muzeum Wojska Polskiego. Jeden, niewysłany, powstał na minuty przed wybuchem wojny. Druga siostra wyszła za Bugajskiego Oni mieszkali bliżej kościoła.

Podobno major był bardzo pobożny i pozostawał pod wpływem proboszcza ks. Piotra Halaka, którego w Gręboszowie macie za świętego.

W dalszej części przeczytacie:

  • kto stał za budowaniem czarnej legendy majora Henryka Sucharskiego,
  • co mogło wydarzyć się na Westerplatte podczas odpierania ataków niemieckich,
  • czy obrońcy mogli spodziewać się odsieczy z Warszawy.
Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Winczura

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.