„eLki” po szczecinecku

Czytaj dalej
Fot. Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic

„eLki” po szczecinecku

Rajmund Wełnic

Wiemy już, jak idą egzaminy na prawo jazdy w filii ośrodka ruchu drogowego w Szczecinku. Nie jest najgorzej, ale może być lepiej.

Zachodniopomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Koszalinie ujawnił wyniki zdawalności w szczecineckiej filii w dawnym „medyku” przy ulicy Kościuszki. Jak już informowaliśmy, od początku kwietnia można tu zdawać egzamin praktyczny i teoretyczny, bez konieczności wyjazdu do Koszalina lub Piły.

Na dziś praktycznie wszyscy kursanci z powiatu szczecineckiego meldują się tutaj, sporo jest także zdających z ościennych powiatów i województw.

Do końca maja do egzaminu przystąpiły 432 osoby, zdecydowana większość (423) ubiegała się o prawo jazdy kategorii B, czyli na auta osobowe do 3,5 tony. Przez teorię zwycięsko przebrnęło 229 osób (zdawalność na poziomie 55,8 procent), część praktyczną zaliczyło 149 osób (34,4 procent).

Sporą ciekawostką jest zdawalność za pierwszym podejściem wśród pań i panów. Kobietom idzie trochę gorzej, część praktyczną zdała co czwarta pani przystępująca do egzaminu (dokładnie 26 proc.). Mężczyznom za kółkiem szło znacznie lepiej - praktykę zaliczyło 48 proc. zdających.

Co się niebawem zmieni dla kursantów? Przyszli kierowcy od lipca będą mogli szkolić się dodatkowo na placu manewrowym za internatem dawnego Licem Medycznego, na którym odbywa się egzamin.

- Instruktorzy jazdy zyskają możliwość wydzierżawienia placu „po godzinach” dla swoich kursantów - rzecznik szczecineckiego starostwa Piotr Rozmus informuje, że kosztować to będzie 25 zł za godzinę (w Koszalinie 45 zł).

Ważą się także losy kontrowersyjnego podniesienia (z uwagi na wymogi egzaminacyjne) dopuszczalnej prędkości do 70 km/h na odcinku ulicy Kościuszki koło kościoła św. Rozalii. Starosta Krzysztof Lis zdecydował, że tak będzie z uwagi na presję czasu, ale zapowiedział też, że w przyszłości „70” będzie na małej obwodnicy Szczecinka. - Zarówno personel ZORD-u, jak i instruktorzy jazdy nie zgodzili się ze stwierdzeniem, iż jest to miejsce wyjątkowo niebezpieczne. Ich zdaniem panujący tam ruch - zarówno pieszy jak i kołowy - jest raczej umiarkowany - mówi Piotr Rozmus.

Hmmm…, a jeszcze nie tak dawno na tym fragmencie ulicy Kościuszki można było spotkać strażników miejskich z fotoradarem, który stawiano tu z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa.

Rajmund Wełnic

Z lokalną prasą - najpierw Głosem Pomorza, a następnie Głosem Koszalińskim - jestem związany od 1995 roku. Do redacji trafiłem niemal prosto po studiach. Mam to szczęście, że mogę pisać o swoich pięknych rodzinnych stronach - Szczecinku i powiecie szczecineckim. Szczęśliwie żonaty z Martyną, jakżeby inaczej - mieszkanka Szczecinka. Wolny czas "pożerają" mi obecnie pociechy (Zuzia, 2009) i Felek (2015). Zaciekły kibic piłkarski.


Mieszkaniec Szczecinka od urodzenia, z tym miastem związany razem z rodziną na dobre i złe. Pisałem o Szczecinku i powiecie szczecineckim w Głosie Pomorza, a obecnie w Głosie Koszalińskim, naszym dodatku Głosie Szczecinka oraz na portalach gk24.pl i szczecinek.naszemiasto.pl Z wykształcenia i zamiłowania historyk, więc dzieje regionalne zajmują dużo miejsca w mojej działalności. Cenię sobie interakcje i współpracę z Czytelnikami, którzy współtworzą nasz portal. Piszę dla Nich, z Nimi i o Nich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.