Dzięki niemu Szczecin miał Wyścig Pokoju. Historia Jerzego Matuszaka

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Marek Jaszczyński

Dzięki niemu Szczecin miał Wyścig Pokoju. Historia Jerzego Matuszaka

Marek Jaszczyński

29 czerwca rusza 80. Tour de Pologne. A my przypominamy Jerzego Matuszaka, który budował zachodniopomorskie kolarstwo. 18 czerwca minęło 50 lat od Jego śmierci. Bez takich jak On Polacy nie odnosiliby sukcesów w tym sporcie.

Do artykułu o pasjonacie kolarstwa namówił nas nasz czytelnik, pasjonat lokalnej historii.

- W waszym tygodniku są materiały historyczne dotyczące ludzi związanych ze Szczecinem i regionem, mam dla was ciekawy materiał do napisania - powiedział Jan Olejnik i wyciągnął podręczne archiwum. Znalazły się w nim wycinki prasowe i odręczne notatki poświęcone Jerzemu Matuszakowi.

Nasz bohater urodził się w Kaliszu w 1916 roku. W czasie wojny w 1939 roku walczył na Oksywiu, następnie był więziony w obozie jenieckim - oflagu Woldenberg II C, czyli obecnym Dobiegniewie. Ten obóz przeszedł do historii z powodu słynnych wydarzeń z 1944 roku, kiedy to za drutami oflagu jeńcy zorganizowali igrzyska olimpijskie.

- W tym gronie znalazł się także pan Jerzy - zaznaczył Jan Olejnik. - Pasją jego młodości był boks, a dopiero później pojawiło się kolarstwo.

Choć z powodu wybuchu II wojny światowej nie odbyły się igrzyska zaplanowane w 1944 roku w Londynie, idea olimpijska nie zginęła. Polscy oficerowie organizowali zawody sportowe w niemieckich obozach jenieckich. W Woldenbergu masowo grano przede wszystkim w siatkówkę (na terenie obozu było aż 15 boisk!), jednak znaleźli się też chętni na uprawianie lekkoatletyki, szczypiorniaka, koszykówki, futbolu i boksu. 370 uczestników igrzysk stanęło w szranki w 13 konkurencjach: biegu na 100 m, skoku w dal, trójskoku, rzucie dyskiem, sztafetach 4 x 100 m i 3 x 1000 m, chodzie na 10 km, piłce nożnej, piłce ręcznej, siatkówce, boksie, tenisie stołowym oraz szachach.

Po wojnie Jerzy Matuszak trafił na tak zwane ziemie odzyskane.

- Był pierwszym burmistrzem Cieplic Śląskich Zdroju - opowiada Jan Olejnik. - Później przyjechał na Pomorze Zachodnie.

Był założycielem, a później wieloletnim prezesem Ludowego Klubu Sportowego Gryf Ziemia Szczecińska, pełnił funkcję prezesa Okręgowego Związku Kolarskiego. Za swoje dokonania został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi. Był posiadaczem Medalu z Okazji 100-lecia Sportu Polskiego.

Komu zawdzięczamy to, że do naszego regionu trafiła jedna z najbardziej znanych imprez sportowych? Właśnie Jemu!

- To za sprawą Jerzego Matuszaka do Szczecina przyjechał najsłynniejszy wyścig tamtych czasów, czyli Wyścig Pokoju - wyjaśnia pan Jan. - Można powiedzieć, że był wtedy gościem w domu, zawsze zaangażowany w pracę.

Musimy cofnąć się do 1961 roku. Wówczas od 2 do 16 maja odbywał się XIV Wyścig Pokoju. Do 13-etapowej rywalizacji na trasie długości 2478 km wystartowało 90 zawodników z 15 drużyn.

6 maja w Szczecinie zakończył się piąty etap wyścigu prowadzący z Międzychodu, który wygrał Jurij Mielichow z ZSRR z czasem 4:06,49 h. 8 maja w Szczecinie rozpoczął się szósty etap (Szczecin-Rostock). Na mecie jako pierwszy zameldował się Ion Cosma z Rumunii (5:57,54).

Przypomnijmy, że drużynowo triumfowała wówczas ekipa ZSRR, a zwycięzcą indywidualnym został Jurij Mielichow. Nasza ekipa zajęła dopiero czwarte miejsce.

- Jerzy Matuszak wspierał kolarzy, by mogli reprezentować nasz region. Załatwiał sprzęt sportowy i odzież. Chodził na wywiadówki do szkół, do których uczęszczali zawodnicy. Wspomnę tu nazwiska Bernarda Pruskiego, Rajmunda Zielińskiego, Czesława Polewiaka i Wojciecha Matusiaka - wymienia Jan Olejnik.

Jerzy Matuszak zmarł 18 czerwca 1973 roku, w pracy. Nie zdołał powitać kolarzy WP w 1974 roku. Spoczywa w kwaterze 47A na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

Marek Jaszczyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.