Czy bojkot otwarcia Posnanii przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka był dobrą decyzją?

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
RED

Czy bojkot otwarcia Posnanii przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka był dobrą decyzją?

RED

Prezydent Jacek Jaśkowiak i władze miasta zbojkotowały otwarcie centrum handlowego na poznańskich Ratajach. Czy bojkot był słuszną decyzją - pytają Karolina Koziolek i Norbert Kowalski

TAK

dr Szymon Ossowski
Prodziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, politolog oraz specjalista w zakresie PR i marketingu

Czy bojkot otwarcia galerii Posnania przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka był dobrą decyzją? - pytają Karolina Koziolek i Norbert Kowalski
dr Szymon Ossowski

Zachowanie prezydenta było sygnałem, że nie chce więcej galerii

Prezydent Jaśkowiak był w trudnym położeniu, gdyż dla niego żaden wybór nie był optymalny. Fakt, że ostatecznie nie poszedł na otwarcie galerii był konsekwencją z jego strony. W kampanii wyborczej często mówił, że w Poznaniu jest za dużo galerii handlowych i nie zgodzi się na więcej. Krytycznie wypowiadał się też o tej galerii, więc jego nieobecność była konsekwencją słów.

Z drugiej strony Posnania będzie jednak dużym pracodawcą, a on jest prezydentem. Pojawiają się argumenty, że jako urzędnik powinien się spotykać z biznesem, ale gdyby poszedł to pewnie zostałby zaatakowany za brak wiarygodności. Dlatego każdy wybór byłby dla niego zły. Był w sytuacji bez dobrego wyjścia i wybrał mniejsze zło.

Zachowanie prezydenta było sygnałem, że nie chce więcej inwestorów w postaci galerii handlowych, ale nie można tego zinterpretować, że on w ogóle nie chce biznesu. Ogólna współpraca z biznesem rozwija się poprawnie. Te zachowanie było po prostu konsekwencją jego poprzednich słów i sygnałem, że Poznań ma dosyć galerii handlowych. A sami poznaniacy chyba są zgodni z tym punktem widzenia. Jednak warto zwrócić uwagę, że mimo tego MPK uruchomiło dodatkowe tramwaje do galerii, co pokazuje, że miasto się nie obraża na tego inwestora.

Galeria Posnania jest potwierdzeniem, że Poznań stał się miastem galerii handlowych. To nie jest bardzo zły wizerunek miasta, ale chyba nie do końca tego oczekujemy. Jednak za jakiś czas ona ona się wtopi w otoczenie i o niej zapomnimy.

NIE

Franciszek Sterczewski
poznański społecznik, współorganizator spotkań „Otwarte” o tzw. trudnych przestrzeniach miejskich

Czy bojkot otwarcia galerii Posnania przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka był dobrą decyzją? - pytają Karolina Koziolek i Norbert Kowalski
Franciszek Sterczewski


W dniu otwarcia prezydent powinien pójść na Stary Rynek. Tam jest miasto

Zgadzam się ze stanowiskiem prezydenta Jacka Jaśkowiaka i cieszę się, że w dniu otwarcia Posnani postanowił zostać w domu. Trudno mi sobie wyobrazić, by przedstawiciele władz miasta mieli uczestniczyć w otwarciu obiektu, który będzie szkodził miastu. Handel wielkopo-wierzchniowy oznacza odpływ ludzi z centrum miasta. Razem ze sklepami, które wynoszą się z centrum uciekają także ludzie. To osłabia funkcjonowanie serca Poznania. Jeśli mógłbym doradzić prezydentowi, to polecałbym mu, by w wieczór otwarcia Posnani przespacerował się po Starym Rynku, ulicą Taczaka, na Jeżyce; pokazałby gdzie jest prawdziwe miasto. Centrum handlowe to zawsze tylko jego imitacja. Miejsce, które udaje przestrzeń publiczną, a jest przestrzenią prywatną, komercyjną. Typowy miejski budynek to obiekt, który ma elewację, okna, balkony, oddziałuje na ulicę, współgra z nią. Tymczasem spacerując wokół Posnani zobaczymy ścianę bez okien, która nie żyje. Życie odbywa się w środku i jest poddane drylowi kupowania. Galerie zasysają ludzi do środka i egoistycznie odbierają mu mieszkańców. Miasto miało niepowtarzalną okazję, by stworzyć na miejscu Posnani nową funkcjonalną dzielnicę z mieszkaniami, sklepami, biurami. Poprzednie władze jednak uległy inwestorowi, który miał inna wizję i zmarnował to miejsce. W Poznaniu nie potrzebujemy i nie chcemy kolejnej nudnej galerii, w której znajdują się sklepy znane z każdego innego tego typu miejsca.

RED

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.