Andrzej Galczak

Coraz bezpieczniej w sylwestra. We Włocławku była to noc, jak wiele innych

Na szczęście nie doszło do poważnych zranień Fot. Wojciech Alabrudziński Na szczęście nie doszło do poważnych zranień
Andrzej Galczak

Szaleństwa sylwestrowej nocy za nami. Jak minęła we Włocławku? Służby określają ją jako spokojną, chociaż początki były bardzo niepokojące.

- Zwolnijcie! Opamiętajcie się! Od kilku godzin na SOR zaopatrujemy poszkodowanych zanim się jeszcze prawdziwe świętowanie zaczęło - pisał przed południem 31 grudnia Bartosz Nowakowski, ortopeda dyżurujący na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym we Włocławku. - W Nowy Rok lepiej wejść spóźnionym ale ZDROWYM. Lepiej odpalić jedną racę mniej żeby mieć wciąż wszystkie palce u rąk.

Jak minęła we Włocławku? Służby określają ją jako spokojną, chociaż początki były bardzo niepokojące. Więcej w dalszej części artykułu. 

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Galczak

W Gazecie Pomorskiej pracuję od 1999 r.. Wcześniej byłem rzecznikiem prasowym dużej włocławskiej firmy. Najczęściej zajmuję się materiałami interwencyjnymi. Lubię góry, bieganie i terenową jazdę rowerem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.