Cennik za śmierć na drodze. Czy jest potrzebny?

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Małgorzata Oberlan

Cennik za śmierć na drodze. Czy jest potrzebny?

Małgorzata Oberlan

Zadośćuczynienie dla osób, które w wypadkach komunikacyjnych straciły najbliższych, to delikatny temat. Czy w Polsce potrzebny jest „cennik życia”? Sumy, które wypłacają ubezpieczyciele, bywają nawet kilkukrotnie niższe od tych zasądzanych.

Zadośćuczynienie dla osób, które w wypadkach komunikacyjnych straciły najbliższych, to delikatny temat. Czy w Polsce potrzebny jest „cennik życia”? Sumy, które wypłacają ubezpieczyciele, bywają nawet kilkukrotnie niższe od tych zasądzanych.

Dwa i pół roku więzienia, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i po 4 tys. zł częściowego zadość-uczynienia dla piątki najbliższych krewnych ofiar - taki wyrok 4 października usłyszał w Toruniu taksówkarz, który w Nowy Rok zabił na pasach dwoje pieszych. Przed rodzinami zmarłych (była to para68-latków) teraz długa droga dochodzenia pełnego zadośćuczynienia. Sprawę komplikuje uznanie przez sąd, że piesi swoją nieostrożnością przyczynili się do wypadku.

85 tysięcy złotych za matkę

Towarzystwa ubezpieczeniowe, w których OC wykupione mieli sprawcy wypadków, wykorzystują każdy argument, by zadośćuczynienia wypłacać jak najniższe. Nigdy nie przeoczą tego, że ofiara mogła przyczynić się do tragedii. Często podważają więź, łączącą nawet najbliższego krewnego ze zmarłym. Nic dziwnego zatem, że rodziny wkraczają na drogę sądową.

„Śmierć jest rzeczą pewną i nieuniknioną w stosunku do każdego człowieka. Z taką ewentualnością każdy musi się pogodzić” -

dowodził ubezpieczyciel w Sądzie Okręgowym w Toruniu, w którym pani Marta walczyła o zadośćuczynienie za śmierć matki i babci.

Kobiety zginęły w tragicznym wypadku, do którego doszło w maju 2016 r. w Elzanowie (gmina Kowalewo Pomorskie). Podróżowały renault clio. Kierowca, wujek pani Marty, doprowadził do czołowego zderzenia z ciężarowym volvo. Zginęła cała trójka: 70-letni wuj, 65-letnia matka i 86-letnia babcia.

Od ubezpieczyciela pani Marta otrzymała 25 tys. zł zadośćuczynienia za śmierć mamy i 6 tys. zł za śmierć babci. W sądzie wywalczyła kolejne 60 tys. zł za mamę, choć towarzystwo ubezpieczeniowe ścierało się z nią jak lew. Podnosiło, że utrata matki dla 43-letniej kobiety nie jest już taką stratą, jak dla kogoś młodszego. A ze śmiercią babci po prostu winna była się liczyć...

20 kwietnia br. sędzia Hanna Łożyńska przyznała pani Marcie 60 tys. zł za śmierć matki i odmówiła pieniędzy za stratę babci. Zaznaczyła, że sama kobieta łączącej jej więzi z seniorką nie uznała za szczególną.

15 tysięcy za brata

6 czerwca br. Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie (Kujawsko-Pomorskie) przyznał panu Piotrowi 15 tys. zł zadośćuczynienia za śmierć brata. Uwzględniając, że ten przyczynił się do tragicznego wypadku w 35 proc., bo miał niezapięte pasy. Do dramatu doszło w podwąbrzeskim Nielubiu, we wrześniu 2011 r.

Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.